Przyczyny infekcji intymnych

Infekcje pochwy mogą być wywołane różnymi czynnikami. Podstawową infekcji bateryjnych jest zaburzenie równowagi mikrobiologicznej flory pochwy. Może do niego dojść np. podczas stosowania antybiotyku, przez zmiany hormonalne, stres czy nieprawidłową higienę intymną.

Prawidłowa mikroflora pochwy to podstawa

Nabłonek pochwy u zdrowej kobiety zasiedlają różne rodzaje mikroorganizmów. U Polek najwięcej jest bakterii Lactobacillus (z gatunków acidophilus, gasseri, fermentum, plantarum) zwanych pałeczkami kwasu mlekowego. Są to dobre dla nas bakterie. Zapewniają odpowiednio niskie pH pochwy (3,8–4,5) i zapobiegają tym samym namnażaniu się innych, w tym chorobotwórczych drobnoustrojów. Niektóre substancje, które wytwarzają pałeczki Lactobacillus np. nadtlenek wodoru, kwas mlekowy czy bakteriocyny potrafią zahamować rozwój niepożądanych bakterii.

W pochwie znajdują się też inne, niż pałeczki kwasu mlekowego mikroorganizmy. Są to m.in. Gardnerella vaginalis, Mycoplasma hominis, Prevotella, Peptostreptococcus, czy Mobiluncus. Zazwyczaj są pasywne i mało szkodliwe. Pod wypływem różnych czynników (np. stres, antybiotyk, zmiany hormonalne, ryzykowne zachowania) liczba dobrych – kwaśnych pałeczek nagle spada, a te szkodliwe zaczynają się namnażać wywołując chorobę zwaną bakteryjną waginozą (BV).

Zaburzenie równowagi mikrobiologicznej jest jedną z przyczyn infekcji bakteryjnej. Mimo coraz liczniejszych badań nad opisanymi infekcjami, sposoby, w jakie ostatecznie dochodzi do zakażenia nie są wciąż w pełni poznane – stąd tak trudne są do leczenia nawroty choroby.

Skąd się biorą infekcje pochwy.

Z badań wynika, że raz przebyta infekcja predysponuje do wystąpienia kolejnej. W ciągu pierwszego roku po zakończeniu leczenia około 80% zapaleń pochwy powraca. Skąd biorą się te uporczywe infekcje i jak z nimi walczyć? Czy jest to po prostu druga, nieprzyjemna strona seksu? To prawda, że kobiety aktywne seksualnie znacznie częściej cierpią na infekcje okolic intymnych. Ale to jedynie cześć prawdy.

Wina leży choćby w samej budowie anatomicznej kobiety. Bliskość pochwy i odbytu jest jednym z ważniejszych czynników wpływających na występowanie infekcji, nie tylko narządów rodnych, ale także dróg moczowych. Bakterie, zarówno patogenne, (czyli chorobotwórcze) jak i dobroczynne, cały czas przemieszczają się między odbytem i pochwą. Rezerwuar patogenów, zwłaszcza, tych najczęściej wywołujących infekcje nawracające, czyli Candida albicans i Escherichia coli, znajduje się właśnie w odbycie.

Przyczyną nawracających zakażeń mogą być także zmiany hormonalne zachodzące w ciele kobiety. Te związane z wiekiem, ciążą, ale także hormony, które wprowadzamy do organizmu stosując środki antykoncepcyjne.

Negatywnie na naszą florę wpływają też antybiotyki – niszczą nie tylko szkodliwe mikroby, ale zabijają też te dobre bakterie Lactobacillus, które chronią nas przed zakażeniami i bez których mamy obniżoną odporność. Jak wynika z badań aż 50% kobiet po stosowaniu antybiotyków ma dolegliwości ze strony narządów moczowo-płciowych.

Choroby cywilizacyjne zwiększają ryzyko infekcji pochwy

Liczba kobiet zmagających się z infekcjami pochwy rośnie. Wpływ mają na to także choroby cywilizacyjne, takie jak otyłość czy cukrzyca. Oba te schorzenia zwiększają ryzyko zakażeń dróg rodnych. Nie bez znaczenia jest również nieprawidłowa higiena intymna, częste irygacje pochwy, moda na noszenie zbyt ciasnych, nieprzewiewnych ubrań i bielizny, a zwłaszcza stringów, czy wreszcie stosowanie, nagminnie teraz perfumowanych, wkładek higienicznych. Choć przy cukrzycy czy zaburzeniach hormonalnych powody te wydają się śmieszne, to mają swoje znaczenie. U niektórych kobiet (ich liczba rośnie) doprowadzają one do ciągłych podrażnień okolic intymnych i tym samym ułatwiają patogenom atak na delikatny nabłonek pochwy. Ponadto coraz powszechniej stosuje się leki hormonalne oraz antybiotyki, które zaburzają mikroflorę nie tylko układu pokarmowego, ale i moczowo-płciowego. Zaburzenia naturalnej mikroflory bakteryjnej są wykorzystywane przez bakterie i grzyby patogenne, które zajmują wolne przestrzenie na nabłonkach, namnażają się i prowadzą do zakażeń i przykrych objawów.

Wszystkie wymienione czynniki powodują, że obecnie na świecie na schorzenia dróg moczowo-płciowych cierpi ponad miliard kobiet! Są to zarówno zakażenia bakteryjne, jak i grzybicze. Jak je od siebie odróżnić?